Resursa Obywatelska (XVIIIw-1944r) (BIAŁYSTOK)
Nieistniejąca już kamienica „Pod Łosiem”, która dzisiaj mogłaby być piękną ozdobą wlotu ul. Sienkiewicza powstała w drugiej połowie XVIII w. W 1810 roku nabył ją Izaak Zabłudowski z Zabłudowa, najbogatszy białostoczanin w XIX wieku. Zbił on fortunę na sprzedaży drewna budowlanego. Handlował od Moskwy po Paryż. Banki zabiegały o to, by był ich klientem. Zabłudowski był prawdziwym rekinem finansjery na niespotykaną dzisiaj w Białymstoku skalę. Oprócz tego obiektu był też właścicielem stojącej naprzeciwko kamienicy dworskiej (dzisiejsza Astoria) oraz jeszcze siedmiu czynszowych kamienic w centrum miasta. Jako najbogatszy białostoczanin i Żyd w jednej osobie w 1834 roku ufundował też synagogę Choroszul (Chóralną), która znajdowała się przy dzisiejszej ul. Białówny.
W 1825 roku Zabłudowski rozbudował swój pałac w stylu klasycystycznym, podkreślonym monumentalną kolumnadą. Już wówczas zatrzymywali się w niej dostojni goście odwiedzający Białystok. W jej reprezentacyjnych pomieszczeniach odbywały się też „co lepsze rozrywki miejskie”.
Od końca XIX w. mieściła się tu Resursa Obywatelska. Skupiała ona nie tylko kupców, ale także inteligencję i bogate mieszczaństwo, organizowała "zabawy, gry umiarkowane, czytanie gazet i książek, bale, koncerty, obiady towarzyskie". Szczyciła się dużą pięknie zdobioną salą na pierwszym piętrze, w której organizowano bale i występy.
W okresie międzywojennym mieściło się tam kasyno oficerskie lub podoficerskie.
Wraz z wojną a właściwie jej końcem zakończyła się historia tego jednego z bardziej charakterystycznych gmachów Białegostoku. Wycofujący się Niemcy spalili go pozostawiając mury.
Niezrozumiała jest decyzja ówczesnych władz, które nie odbudowały tego ciekawego obiektu. Obecnie stojący budynek MPiKu na pewno nie dorównuje mu pod każdym względem.
Jest nadzieja że nowy właściciel, który w obecnym (2011roku) ma przystąpić do jego remontu, spojrzy na dawne zdjęcia, na których często uwieczniano ten budynek i przywróci jego dawny wygląd.
Znając jednak powiedzenie że „nadzieja jest matką głupich” nie należy się wiele spodziewać. Pomarzyć jednak można.